Amarianth kraina magii i stali...
Mroczny elf
Objęła go udami by uniknąć ich skaleczenia. Powstrzymywała drapanie wilka.
Aurin zacisnął szczęki na ogonie Vena-wilka...
Offline
Elf
Pod wpływem tak wielu czynników przemienił się w nagusieńkiego elfa.
Aurin mało sobie języka nie odgryzł, gdy spod zębów zniknął mu ogon.
Luna była nieustannie w szoku.
Offline
Mroczny elf
- No nareszcie - ucieszyła się Nekara - Już myślałam że będę musiała łeb Ci ukręcić - powiedziała zgryźliwie.
Aurin podszedł do Luny i liznął ją po pysku.
Offline
Elf
Ven nadal się dobierał do drowki, ponieważ chcica jeszcze nie ustała.
Luna spojrzała niepewnie, co zrobi Nekara.
Offline
Mroczny elf
Warknęła. Zrobiła ruch dzięki któremu to ona była na górze.
- W domu, ok?! W łóżku a nie w błocie! Zrozumiałeś?- spojrzała na Vena groźnie.
Offline
Elf
Patrzył się na nią pożądliwym wzrokiem. Dyszał, a z ust i nosa unosiły się kłęby pary. Jego klatka piersiowa unosiła się, by po chwili opaść. Miał cały czas przymrużone oczy i lekko wyszczerzone zęby w grymasie podobnym do uśmiechu.
Offline
Mroczny elf
Pocałowała go krótko w usta i wstała.
Otrzepała się z grudek ziemi i ruszyła w stronę murów.
Aurin podreptał za nią.
Ostatnio edytowany przez Nekara Fay (2009-12-22 21:55:55)
Offline
Elf
Wstał i pobiegł za nią, po czym się na nią rzucił. Oboje wylądowali na dopiero co wytworzonym za pomocą magii łóżku. Znawce elfów zadziwiłoby to, jak wiele energii mógł mieć w sobie Ven, gdyż zaklęcie wytwarzania czegoś z powietrza było śmiertelnie wyczerpującym zaklęciem. Mimo tego Ven nie okazywał oznak dodatkowego zmęczenia.
- Łóżko... - powiedział dumny z siebie i na nowo dobierając się do Nekary.
Offline
Mroczny elf
- Czyś TY OSZALAŁ?!?! - wrzasnęła po części wypluwając z ust swoje włosy - Puszczaj mnie!- zaczęła wierzgać.
Wow "Łał" Aurin nie krył swojego zdumienia.
Offline
Elf
- Łóżko. - powtórzył jękliwie nie rozumiejąc, co znowu jest nie tak. Trzymał ją kurczowo i patrzył na nią jak zbity psiak.
Offline
Mroczny elf
- Łóżko w pokoju! W domu! A nie na dworze! - wydyszała z trudem.
Offline
Elf
Nie skończyła mówić, a już stała niczego sobie chatka.
- Łóżko... - powtórzył Ven z nadzieją i lekkim uśmieszkiem.
Luna spojrzała na Aurina. - Mrau? "Tez możesz dostać takiej chcicy w stosunku do mnie?" - spytała podniecona wyobrażając sobie Aurina takiego jak Ven. Czuła, że ma wilgotno...
Offline
Mroczny elf
Aurin szczeknął i zaczął "grę wstępną" z Kotką.
- Tobie naprawdę rzuciło się na mózg! - próbowała się odwrócić by nie leżeć na brzuchu.
Offline
Elf
Ven nie pozwolił jej się odwrócić bojąc się, ze zrobi to samo, co przedtem. Wszedł w nią...
- Mrau! "Ależ tyś szybki!" - odparła zmuszając się do opierania Wilkowi by sprawdzić na ile go stać.
Offline
Mroczny elf
Hau"Uczę się od najlepszych". Naskoczył na Kotkę wzorując się na Venie.
Nekara zacisnęła dłonie w pięści i warknęła. Leżała nieruchomo, w duchu obdarzając Vena takimi przekleństwami że....
Czekała aż skończy.
Offline
Elf
Skończył... Parokrotnie... W niej... zanim przerwał. Położył się obok, uwalniając ją. Mruczał.
- Mraau! "Widać!" - powiedziała lądując na grzbiecie.
Ostatnio edytowany przez Ven (2009-12-22 22:43:37)
Offline
Mroczny elf
Zerwała się z łóżka,uderzyła go w twarz, poprawiła sukienkę i z wielkim hukiem drzwi wyszła z "chatki".
Aurin zaskomlał i przerwał igraszki z Luną. Pobiegl za swoją panią skomląc.
Offline
Elf
Jak nigdy nic zasnął.
Luna widząc, że jej pan nie wychodzi, pobiegła do chatki i mało się nie zachłysnęła, gdy zobaczyła śpiocha.
Offline
Mroczny elf
Za pomocą magii przelazła przez mury, pomagając również Aurinowi który skomlał przepraszająco.
// dom kupca
Offline
Elf
Luna próbowała zbudzić Vena, ale bezskutecznie. Widocznie magia, jaką wykorzystał do stworzenia domku i łóżka odbierała teraz długi. Zrezygnowana Kotka położyła się przy Venie. Była smutna, bo nie wiedziała, o co chodziło.
Ranek
Ven obudził się i podrapał po głowie. Ręką.
- Gdzie jestem? I czemu mnie wszystko boli?
- Mrau!
- Co? To by mnie zabiło... Żartujesz chyba.
- Miau...
Ven wstał i nawet znalazł szafę z ubraniami. () wybrał sobie coś odpowiedniego i poszedł do miasta do kupca.
//Kupiec
Ostatnio edytowany przez Ven (2009-12-23 22:31:11)
Offline