"Tak"- Aurin zamerdał nieśmiało ogonem.


- Ven...dzięki niemu wiem jak nad sobą zapanować...początki zawsze są trudne...z biegiem czasu zapanuje nad swoją naturą.Ty też.

Aurin liznął Kotkę po pysku.


- Użyję magii...dawno tego nie robiłam - wzruszyła ramionami. Nie musiała być jakoś specjalnie uzdolniona by wyczuć ochłodzenie stosunków między nimi. Od Vena-Wilka bił chłód,antypatia i coś jeszcze ale nie mogła tego określić.

Wzruszyła tylko ramionami. Zapach piżma już dawno sprawił, że miała mokro w majtkach, a tak poza tym to zdołała jakoś zapanować nad swoim ciałem by nie rozłożyć przed nim nóg.
Ruszyła w stronę miasta.


Aurin skoczyła na Lunę i przygwoździł ją do ziemi. Zaczął niezmordowanie lizać Kotkę po pysku.

Ostatnio edytowany przez Nekara Fay (2009-12-20 20:49:37)

- Mogłeś mi tego nie mówić - jęknęła i przyspieszyła kroku.

Aurin widząc że pani się oddala, zeskoczył z Luny i ruszył za Nekarą i wilkiem. Przystawał by sprawdzić czy Luna nadąża.

Przed oczami miała widok jak Ven tuż po przemianie w człowieka się na nią rzuca by pogrążyć się w ekstazie ...
Jęknęła głośno. Miała ochotę biec.
" Jeszcze chwila, a nie wytrzymam..."



Aurin badawczo przypatrywał się Venowi-wilkowi i swojej pani.
-Hau?" Dlaczego oni sobie nie ulżą?" -spojrzał na Lunę.

Ostatnio edytowany przez Nekara Fay (2009-12-20 21:13:47)

- Mam zdjąć?! - zapytała głośniej niż powinna. Zatrzymała się.

Wrau?"To elfy lubią się męczyć?"

Wrau?" To czemu sobie nie...?"


Nekara wznowiła wędrówkę. Można było już dostrzec mury miasta.

Wrrrau" Nie dobrze jest wstrzymywać bo wybuchnie " - mruknął

Wrau " ona to nazywa...hmm...pożądaniem...".

Nekara zaczęła wąchać swój woreczek.
"Nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie " - powtarzała

Wrrau" Stracisz panowanie nad swoim pożądaniem!" w końcu ułożył dobrze zdanie. Zamerdał ogonem dumny z siebie.


- Idziecie? - Nekara odwróciła się patrząc w ich stronę.