Amarianth kraina magii i stali...
Wszechmogąca
- Może gogusiu opowiesz o swojej wędrówce po krainach - palnął jeden z pijanych mężczyzn .
- O wojnie! - krzyknął kolejny.
Panie zakryły sobie usta rękoma.
Velis
Słuchałeś z zaciekawieniem barda. Miałeś ochotę nawet bliżej zawrzeć znajomość.
Offline
-O wojnie!-uśmiechnął się kącikiem ust czekając na cholerne wino widocznie karczmarz przysnął-Trudno nie wypije winka.
Offline
-Gdzie jest wino-zirytowany-no cóż piosenka niezła-Dołącza się do aplauzu zadowolonych Bywalców baru
Offline
Wszechmogąca
Kobiety zostawiły bardowi sowite wynagrodzenie. Powoli karczma pustoszała.
Velis
- Twoje wino elfie! - kubek aż trzasnął o drewniany stół. Dziewka odeszła pospiesznie do innego klienta.
Offline
-Naaareeeeszcie!-Uśmiechnął się szeroko rzucając dziewce sakiewkę ze złotem-upił łyk wina/
Offline
Rozsyłał uśmiechy do dam na pożegnanie tym szczersze i dwu znaczniejsze im większy był napiwek.
-Zapraszam państwa na kolejne me występy...
Gdy zobaczył jak kelnerka przyniosła jakiemuś elfowi napój bez wahania podszedł i zabrał mu go po czym wypił.
-Pan wybaczy ale muszę dbać o me gardło...
Offline
-Oczywiście-uśmiechnął się drwiąco-Karczmarzu! Ten pan zapłaci za moje wino!-rzekł wychodząc z Karczmy
/Doki/
Offline
//z pałacu
Weszła pewnym krokiem do karczmy.
- To ta? - spytała się jeszcze Very, jednocześnie wchodząc dalej. Podeszła do pierwszego wolnego stolika i usiadła. Poczekała aż przyjaciółka do niej dołączy.
- To co dokładnie tu robiliście? - spytała.
~~oby coś konkretnego... byśmy znalazły jakiś ślad~~ pomyślała.
Offline