Amarianth kraina magii i stali...
Mroczny elf
Nekara stanęła dosyć niepewnie przed wejściem do trochę podniszczonego już budynku.
- Hmm...tylko mi się nie oglądaj za babami - pogroziła ma mu palcem. Nie odpowiedziała na jego wcześniejsze pytanie.
Offline
Elf
- Ty i w takim burdelu? Co w nim robiłaś?! - nie dowierzał oglądając budynek.
Offline
Mroczny elf
- Kiedyś był ładniejszy - stwierdziła wzruszając ramionami - W środku można by rzec jest przytulniej - odchrząknęła - Właściciel trochę zaniedbał lokal...a poza tym to nie taki burdel....
Offline
Elf
- Nie odpowiedziałaś... - zauważył. - Odpowiedz na pytanie, jakie Ci zadałem, a nie na wszystkie inne.
Offline
Mroczny elf
- Ojej! Jaki Ty jesteś upierdliwy! - tupnęła nogą a oczy pociemniały - Mam słabość do obcisłych czarnych wdzianek i i i.... tańczenia. Zaznaczę od razu że się nie sprzedawałam!
Offline
Elf
- Naprawdę? - spytał a oczy mu się zeszkliły z uciechy i wyobraźni.
Offline
Mroczny elf
Zaczerwienione poliki były odpowiedzią.
Weszła do środka nie czekając na niego. W pomieszczeniu było ciemno. Paliły się kolorowe świece, podchmielony chórek mężczyzn rechotał w kącie patrząc na tańczącą elfkę.
Pełno było tańczących półnagich kobiet. Gdy mroczna elfka weszła, paru mężczyzn spojrzało na nią pożądliwie a to dzięki gorsetowi ściskającemu jędrne dziewicze piersi.
Offline
Elf
Wszedł i starał się dawać swoją obecnością znaki, że inni nie mają co szukać uciechy w Nekarze.
- Kogo szukamy?
Offline
Mroczny elf
- Nie wiem...obserwujmy... - odpowiedziała zajmując wolne miejsce w kącie. Idealnie ciemne....do zabaw >]
Offline
Elf
Usiadł speszony obok niej.
- To nie miejsce dla mnie... Za to Ty wyglądasz jak w swoim żywiole...
Offline
Mroczny elf
Uśmiechnęła się tylko i wyciągnęła rękę przyciągając go do siebie.
- Jest tutaj ciekawie... - szepnęła mu do ucha i mrugnęła - Aż się nogi rwą do tańca.
Offline
Elf
- Nie wydaje mi się, by tu tańczył ktokolwiek, jeśli nie liczyć roznegliżowanych panien obściskujących metalowe rury. - odparł z przekąsem.
Offline
Mroczny elf
Zmarkotniała słysząc jego ton.
- Jak nie to nie. - odsunęła się i zaczęła rozglądać po pomieszczeniu.
Offline
Elf
- Chyba miałaś na myśli coś innego niż ja miałem... Co rozumiesz przez określenie tańczenia? Ja nie umiem tańczyć.
Offline
Mroczny elf
- No ja....hmm....nogi mnie niosą tam - wskazała głową na podium z paniami. Zawstydziła się poprawiając swój dekolt.
Offline
Elf
- Nogi, czy to między nogami? Znaczy brak tego... To znaczy... A zresztą wiesz co mam na myśli.
Offline
Mroczny elf
- Tańczyć na - odchrząknęła całkowicie zakłopotana. - Chyba nie widzisz nic w tym złego?
Offline
Elf
- Prezentować swoje talenty i ciało przed nimi? - tu wskazał na paru mocno wstawionych gości, śliniących się już nie tylko na widok przedstawicieli płci przeciwnej. - Jak dla mnie to brak szacunku dla własnego ciała. Jesteś w ciąży, to raz, dwa, to jesteś wilkołakiem, trzy, z królewską krwią w Twoich żyłach, wiec pamiętaj o tym. - ostatnie zdanie wypowiedział cicho.
Offline
Mroczny elf
- No ale....ale....ale....taniec jest taki fajny...nie patrzy się wtedy na tych idiotów ale...ale...to sztuka - powiedziała patrząc na niego - Taki....relaks...-skończyła niemrawo widząc jego minę.
Offline
Elf
- A to miejsce nie jest odpowiednie dla sztuki. - odparł stanowczo. - Pokażesz mi swoje zdolności kiedy indziej i gdzie indziej, dobrze? - zaproponował.
Offline